a ja jestem na rencie od samego poczatku bo twardzina ukladowa ..to kwalifikacja na rente oczywiscie jak ktos sobie nie radzi...slabo sie czuje..no to jak ma pracowac..moje koleznaki tez są na rentach..wiec joanna chyba ma wielkie szczescie ze daje rade
powodzenia

Każdy z tą chorobą różnie żyje zresztą z każdą chorobą bywa podobnie. To prawda u mnie przebiega inaczej i niech tak zostanie jak jest teraz. Pozdrawiam Wszystkich.

dlatego Ci gratulujemy..i zyczymy dalszego takiego samopoczucia-joanno

Joanno a jaką masz postać twardziny?

Pynia65 niestety układową.....

a czy przyjmowaliście dożylnie prostowazynę? Byłam teraz w Klinice Dermatologicznej w Warszawie, co prawda mi tego nie podawali, ale słyszałam (od pacjentów), że inne osoby chore na twardzinę przyjmują ją, co 6 tygodni idą do Szpitala na 3 dni i przez ten czas mają podawany ten lek.

Tak, przyjmowałam we wlewach dożylnych. Bardzo mi pomogła, skóra znacznie zmiękła, wygląd się poprawił. Brałam przez 20 dni dwa razy dziennie, kilka razy. Koszt drogi w zależności od dawki. Pozdrawiam.